Przepisy dla sportowców w nowej książce – Książka kucharska dla aktywnych. Waga Startowa.

Po Książkę kucharską dla aktywnych. Waga Startowa, sięgnęłam bardzo chętnie chociaż z rezerwą. Przede wszystkim dlatego, że jest to nieliczna z książek napisana faktycznie dla sportowców, która posiada wyliczone makroskładniki, ale jest to też książka, która prezentuje zupełnie inne założenia dietetyczne niż te, które na co dzień promuję ja.

Książka została napisana jako dodatek do całego programu żywieniowego, który proponuje Matt Fitzgerald w znanej wielu biegaczom, kolarzom, triatlonistom książce Waga Startowa – mającej na celu osiągnięcie optymalnej masy ciała do startów. Oczywiście wszystko, co potrzebne, zawarte jest skrótowo także w tej pozycji.


Ale od początku.

Matt Fitzgerald i Georgie Fear, czyli autorzy, to osoby, które siedzą w temacie wiele lat – Matt, wieloletni praktyk, maratończyk, triatlionista i trener (a dodatkowo bardzo otwarty człowiek!); Georgie – dietetyczka, fanatyczka zdrowej kuchni i fitnessu. Zapowiada się zatem dobrze, szczególnie, że Matt podchodzi do tematu odPRAKTYCZNEJ strony, czyli zaczyna od tego, że sam musiał kiedyś w końcu zmienić nudnego kurczaka z ryżem i warzywami na coś innego – chce udowodnić, że każdy, ale to każdy sportowiec (nawet kulinarny żółtodziób) jest w stanie przygotowywać proste, bardziej skomplikowane czy nawet zaawansowane potrawy, które będą dostarczały mu niezbędnych makroskładników, minerałów i witamin.

Książka zaczyna się wstępem, w którym Matt wyjaśnia swój pomysł na kontrolowanie i utrzymywanie startowej masy ciała. Książkę Waga Startowa dobrze znam i mimo, że wiedziałam, że Fitzgerald należy do zagorzałych zwolenników węglowodanów, zastanawiałam się jakie dania nam zaproponuje.

Przepisy zostały podzielone na 3 stopnie zaawansowania kulinarnego 😉 Oznacza to, że znajdziemy tu przepisy w stylu „zalej płatki mlekiem”, jak i „stwórz wykwintny, niebiański omlet” 😉
Jako fanka diety o normalnej / wyższej zawartości tłuszczu i ograniczania węglowodanowych źródeł energii ze zbóż i nasion roślin strączkowych zastanawiałam się, czy cokolwiek będę mogła tutaj znaleźć dla siebie. Całe szczęście dla autorów – znalazłam. 

Wiele potraw, które proponują autorzy jest łatwa do modyfikacji – często są to przepisy białkowo – warzywne, a dodatek węglowodanów w postaci kaszy/ryżu jest elementem dodatkowym, ale nie niezbędnym. Przepisy, które mi się szczególnie spodobały to np. budyń czekoladowy z chia, firittaty warzywne, dania z wołowiną czy kisz jarmużowy (!!!) bez ciasta. Ekstra. Nie trzeba walić węgli gdzie nie są potrzebne. 😉 Uwielbiam także połączenie mięs z owocami – w książce znajdziemy i takie przepisy, bo autor nie zapomina o sałatkach. Uff!

To, co mi się nie podoba to faktycznie oznaki tego, że autorzy trochę się boją tłuszczu – raczej tłuszcz zwierzęcy jest wrogiem proponowanej diety (a wiemy już, że smalec lepszy niż oliwa – autor używa głównie jej, więc mamy świetny substytut 😉 ). Zupełnie inna szkoła – być może Matt nie zagłębiał się w najnowsze badania (hehe 😉 )  i stoi przy racjach, które wydają mu się bezpieczne.

 Niemniej, co za problem zamiast białek, dodać całe jaja? 🙂 Myślę, że każda kreatywna osoba wyciągnie z książki esencję i będzie mogła na podstawie przepisów gotować wg własnych, niekoniecznie Fitzgeralda, założeń. W końcu nie każdy jest jednakowy i nie każdy organizm będzie funkcjonował najwydajniej na programie żywieniowym autora. Do tego warto podejść z dystansem i ewentualnie sprawdzić, czy nie jest to dla nas za dużo – decyzja należy do każdego z osobna.

Książka zaopatrzona jest także w ciekawe rady, które sprawiają, że przygotowywanie posiłków jest szybsze i prostsze, a jedzenie nie jest marnowane (to lubię!) – ten dział jest skierowany przede wszystkim dla amatorów, ale o to tu chodzi. Sportowiec też człowiek, musi jeść i to jedzenie wysokiej jakości. 🙂
Do powyższego dodam, że amatorzy ładnych zdjęć i ładnie wydanych książek będą mieli uciechę! 🙂

Książka kucharska dla aktywnych. Waga startowa wchodzi na rynek już 14 października. 

Z tej okazji wkrótce u mnie na stronie KONKURS dla was – po raz pierwszy! 😉 

Szczegóły wkrótce!

1 Comment

  • eM

    ,
    25 września 2014 @ 19:34

    Ja biorę udział chce tą ksiażke:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Administratorem danych osobowych zbieranych za pośrednictwem sklepu internetowego jest Sprzedawca Dieta Sportowca - poradnia dietetyczna i blog, Dorota Traczyk-Bednarek. Dane są lub mogą być przetwarzane w celach oraz na podstawach wskazanych szczegółowo w polityce prywatności. Polityka prywatności zawiera pełną informację na temat przetwarzania danych przez administratora wraz z prawami przysługującymi osobie, której dane dotyczą. Kontakt z administratorem: kontakt@dieta-sportowca.pl