Post jest kontynuacją tego dotyczącego zalet diety o wysokiej podaży tłuszczu – nadrabiaj tutaj.
Temat na czasie, bo kolejne trendy prawdopodobnie będą wynikiem zbyt dużego ciśnienia na dietę tłuszczową – efekt jest taki, że wszyscy chcą węglowodanów. I dobrze. Poznaj wady diety o dużej, zbyt dużej do Twojego zapotrzebowania, ilości tłuszczu.
Jakie wady ma dieta wysokotłuszczowa?
1. Nie jest dietą łatwą do utrzymania.
Nasze naturalne instynkty jednak gonią za cukrem – mózg zasilany jest najchętniej glukozą, może korzystać także z ciał ketonowych jako alternatywnego źródła energii, ale nie jest to coś, co preferuje (nie bez powodu częściej zachcianki, słabość lub skłonność w trakcie stresu do wybierania produktów słodkich).
2. Nie nadaje się dla sportowców większości dyscyplin.
Wybrani sportowcy dystansów ultra lub cross-fit mogą z niej skorzystać, ale zdecydowanie korzystniejsze jest stosowanie węglowodanów i ciężko wyobrazić mi sobie dietę takiego sportowca bez posiłków dodających tej “szybkiej” energii. Wobec tego raczej sprowadza się to do diety paleo, ale wiemy już, że paleo nie równa się diecie niskowęglowodanowej.
/ Nie znaczy to, że u Ciebie to nie działa, bo być może udało Ci się osiągnąć adaptację i czujesz się świetnie. 🙂
Taka jest przyjęta norma oparta na najbardziej specjalistycznej literaturze dotyczącej żywienia w sporcie promowanej przez najmądrzejsze głowy badaczy w tej dziedzinie na świecie. To co działa dla większości nie musi działać u Ciebie – nie zapominaj o tym. Przy okazji dodam, że na tłuszczach jadą nieliczni – w porównaniu do węglowodanów – zawodowi sportowcy. Wyjątki są potwierdzeniem reguły. Nie oznacza to jednak, że ambitni amatorzy, którzy korzystają z diety wysokotłuszczowej mają poczuć się tutaj urażeni lub pominięci – sama nieraz korzystam z zalet tej diety /na średnich węglowodanach/ u osób aktywnych, jeśli to do nich i im pasuje. 🙂 Wszystko zależy, trzymajcie dystans! /
3. Ma za mało węglowodanów!
Znowu, często dieta wysokotłuszczowa zamienia się w ketogeniczną (czyli mniej niż około 70g węglowodanów na dzień). Rozwiązanie może być dobre dla otyłych osób z cukrzycą typu II, które cierpią na uzależnienie od jedzenia, w tym głównie cukru przy bardzo słabo jakościowej diecie (sugeruję tutaj jednak urozmaiconą, zdrową, prostą dietę uwzględniającą umiarkowaną ilość węglowodanów). Dobre dla osób, które potrzebują zmienić nawyki żywieniowe, ale są bardzo oporne i wiemy, że informacja o tym, że będą mogły zjeść “męski posiłek” przekona ich do odstawienia słodkiej części syfu (tutaj super przepis na lody niskowęglowodanowe), na którym bazuje jego dieta /btw. dla mnie dieta wege też jest męska! 🙂 /. Dobre także przy wybranych jednostkach chorobowych układu nerwowego.
Ps.: dieta wysotłuszczowa nie zawsze jest keto i nie należy tego mylić. Artykuł nie dotyczy diety ketogenicznej.
U sportowców często średnia ilość węglowodanów (150-200g) to często zbyt mało glikogenu w mięśniach, ale są sporty, które dobrze tolerują nieco większą ilość tłuszczu (np. sporty walki).
Wszystko zależy. 🙂 Niemniej, zbyt mało węglowodanów – coraz gorsze wyniki w sporcie. Norma.
Mało węglowodanów = nieodpowiednia dieta dla sportowca. Niemal zawsze w sporcie wyczynowym. (dlatego sięgaj po te śniadaniowe przepisy!)
4. Zajeżdżanie tarczycy
Tarczyca potrzebuje węglowodanów. Ustala się, że 150g jest odpowiednią ilością, ale organizm i metabolizm zdecydowanie wydajniej może pracować przy bezpiecznej ilości 4-5g na kilogram masy ciała*. Masz niską produkcję hormonów tarczycy? Nie idź w wszelkie mody niskowęglowodanowe, bo zajedziesz ją jeszcze bardziej, Twój metabolizm będzie leciał w dół i stan hormonalny powolutku zacznie świrować. Zwiększ je i obserwuj jak odzyskujesz energię. Dbaj o to, żeby spożywać tyle kalorii, ile faktycznie wynosi Twoje zapotrzebowanie a nie tyle, ile je Twoja koleżanka i czuje sie okej.
Ty – masz – swoje – wy-ma-ga-nia! Dbaj o siebie i nie głódź się!
5. Wysoki kortyzol – niestety.
Aktywność zwiększa kortyzol, mało snu zwiększa kortyzol, a i to i to ma związek z dietą. Przypomnę tylko = wysoki kortyzol – niemożliwość palenia tkanki tłuszczowej i wiele konsekwencji zdrowotnych.
To w końcu HORMON STRESU!
Węglowodany po-treningowe pomagają go zbić, węglowodany pomagają też uwalniać serotoninę, więc sprzyja to lepszemu samopoczuciu i spokojniejszemu spaniu. Fajnie działa też Ashwagandha.
6. Nieodpowiednia dla aktywnych kobiet.
Z dwóch powyższych przyczyn. Albo zamuła, albo puchnie, albo zaraz Cię zje, zwłaszcza jak będzie na węglowodanowym głodzie już dłuższy czas. Nie daj boże przed czerwonymi dniami. 😉
7. Często zbyt dużo mięsa i tłuszczu, a zbyt mało warzyw (bo owoce są ściśle kontrolowane ilościowo).
Jedna z największych pomyłek ever tej diety. Fajnie pisałam o tych zasadach w tym poście. 🙂 Bardzo uniwersalne!
8. Chętniej sięgasz po duże ilości kawy.
Wynika to z tego, że ciągle chcesz pobudzenia, kawa smakuje jeszcze jeszcze lepiej. Zależność muszę jeszcze bardziej prześledzić, wówczas rozwinę temat. 🙂 Tak, czy siak – zapraszam po GENIALNY PRZEPIS węglowodanowy stanowiący alternatywę dla nudnej kawy z tłuszczem. 🙂 Kawa z daktylami. <3
Chyba więcej powodów Wam nie trzeba, co? 🙂
Tłuszcze są dobre, stanowią jeden z 3 głównych makroskładników w diecie i nie chcę, abyście mylili tym razem dietę wysokotłuszczową z obecnością tłuszczu w diecie – nie traktujcie tego zero-jedynkowo, bo nie taki jest cel tego posta. Wszystko zależy i trzeba pamiętać o indywidualizacji. Jeśli taka dieta Ci służy – świetnie. 🙂 Jeśli czujesz, że coś jest nie halo – być może znalazłeś odpowiedź na swój problem.
Źródła:
Tutaj o wpływie niskich/wysokich węgli na homony tarczycy przy diecie izokalorycznej:
- http://onlinelibrary.wiley.com/…/j.1365-2265…/epdf…
- http://www.amjmed.com/article/0002-9343(86)90264-0/abstract
Pierwsze z brzegu apropo węglowodanów VS tłuszczu jako źródło energii u sportowców:
- https://www.researchgate.net/publication/238767928_High-carbohydrate_versus_high-fat_diets_in_endurance_sports
- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14971430
Często sportowcy nie dostarczają tyle węglowodanów, ile powinni aby osiągnąć maksymalnie pozytywne rezultaty:
Brak wsparcia i wystarczających dowodów dla high-fatu i nie wykluczenie tego, że może mieć sens.
- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4672014/
/Dla jasności – UWAGA! 🙂
Swojego czasu bardziej promowałam dietę o umiarkowanej ilości węglowodanów i odpowiedniej podaży tłuszczu zwracając szczególną uwagę co do jego jakości. Nie była to jednak nigdy dieta wysokotłuszczowa i niskowęglowodanowa. Ostatnie lata nauczyły mnie jak pisać jaśniej, za co jestem wdzięczna Wam.
Nie ukrywam, że także moje podejście nieco się zmieniło. Czy to znaczy, że wypieram się tego, o czym pisałam? Nie, ponieważ moje nowe podejście świetnie wspiera te dawne. Dlatego, że każdy człowiek na ziemi ma inne wymagania, a im szerszy mamy horyzont, tym efektywniej możemy współpracować. 🙂 Niestety zauważyłam, jak łatwo ludzie wpadają w skrajności, o których zawsze wspominam – to nic dobrego. /
17 Comments