Zanim przeczytasz, wpadnij do części 1
Odbudowanie neutralnej lub najlepiej pozytywnej relacji z jedzeniem poprawia komfort życia i zmniejsza poziom stresu. Kolejne punkty, które rozszerzają pierwszą część dotyczą zarówno aspektów dietetycznych, socialnych i psychologicznych. Pamiętaj, że sama dieta to tylko dieta.
1. Spotykaj się ze znajomymi
No przecież się spotykam! Spotykaj się, ale w świadomy sposób z tego korzystaj na więcej niż jednej płaszczyźnie. 🙂
Idziesz z przyjaciółmi na obiad, kolację, kawę, piwo? Idź i się wyluzuj. Wybierz z menu opcję, na którą masz ochotę. Nie musi być to każdorazowo najlżejsza opcja, popita colą zero. Posłuchaj swojego organizmu. Zawsze jestem za wybieraniem zdrowszych opcji, ale to nie zawsze jedyny wybór, zwłaszcza jeśli jesteś sportowcem i Twoje zapotrzebowanie energetyczne jest wysokie.
Spotykając się i przebywając z ludźmi, którzy mają “normalne” podejście do jedzenia możesz zobaczyć jak jedzą znajomi, którzy nie przejmują się jedzeniem zbyt mocno w niekorzystny sposób. Część osób skorzysta na tym, dystansując się do jedzenia i korzystając przede wszystkim z czasu spędzonego wśród znajomych.
2. Odpuść sobie wyrzuty sumienia
Zazwyczaj ty sam jesteś najbardziej wymagający wobec siebie. Jesteś też najbardziej krytyczny wobec swoich wyborów, które innych tak naprawdę raczej nie interesują, a nawet jeśli – to twoja sprawa jakich wyborów dokonasz w tym aspekcie. Nikt nie może oceniać cię za potknięcia, ale i za powodzenie w diecie. Nie martw się o coś, co się wydarzyło.
Stało się, to się stało – nie ma co drążyć.
Możesz wynieść wnioski i zastanowić się co było przyczyną potknięcia oraz czy faktycznie było to potknięcie. Zjadłeś za dużo? Może wcześniej dostarczyłeś zbyt mało kalorii, a może w silnym stresie zareagowałeś w ten sposób. Poświęć tę energię na przyszłość i zapobiegaj. Szukaj sposobu.
3. Jedz na długim treningu
Regulujesz w ten sposób apetyt. Jeśli robisz dłuższe wycieczki sportowe lub górskie możesz wykorzystać ten czas na spełnienie swoich zachcianek słodyczowych. Nie namawiam do wybierania cukru, ale zdrowszy batonik owsiany, lody i kawa na trasie, owoce suszone – pysznie i korzystnie. Takie treningi wymagają dużych ilości węglowodanów. 🙂 Pamiętaj o nawadnianiu!

4. Wyłap negatywne przekonania na temat jedzenia i swojego ciała
One sprawiają, że możesz mieć tendencję do wyrzutów sumienia..
Przykładowe negatywne przekonania to:
- Diety na mnie nie działają.
- Inni mają szybki metabolizm, a ja wolny – nigdy nie będę jak oni.
- Muszę spalić wszystko co zjadam.
- Jak dużo jem to tyje. // a w rzeczywistości spora ilość treningów tego wymaga
- Jak robię odstępstwa to czuję, że nie realizuję diety i przynosi to odwrotny skutek.
- Nie mogę tracić kontroli nad dietą, wszystko musi być zaplanowane.
- Jestem gruby. Nie powinienem jeść w towarzystwie, bo wszyscy patrzą.
- Nie mogę odpuścić diety i jeść intuicyjnie, bo będę tyć.
- Muszę schudnąć, muszę jeść idealnie, muszę, muszę, muszę… / Nic nie musisz, chcesz o siebie dbać.
Wyłap je. Możesz je wypisać i dopisać do nich nowe, które podpowiada Ci świadomy umysł, bardziej obiektywne.
- Diety na mnie nie działają. – Diety działają. Być może zbyt dużo stresu i nieodpowiednia ilość jedzenia powoduje, że nie mam efektów.
- Inni mają szybki metabolizm, a ja wolny – nigdy nie będę jak oni. – Nie ma sensu porównywanie się do innych. Mój wolny metabolizm może być spowodowany zbyt małą ilością jedzenia i silnymi restrykcjami. Może nie umiem obiektywnie spojrzeć na swoją sytuację. Nie świadczy to źle o mnie, po prostu tak jest. / warto skorzystać z pomocy specjalisty
Pogadaj ze sobą i zobacz skąd wynikają Twoje niewłaściwe przekonania. Spójrz na to bez emocji, na zimno i zobacz, że to nic wielkiego – ot sytuacja, która się Tobie przytrafiła, być może po to, abyś wyciągnął z tego wnioski i mógł sobie z tym poradzić. Dużo dystansu i spojrzenie na zimno może pomóc Ci cofnąć się do punktu, w którym jedzenie jest tylko jedzeniem.
5. Przełamuj się na ulubione dania
Punkt zbliżony do tego z pierwszej części. Dzisiaj proponuję pokombinować ze składnikami i przepisami, które w twojej głowie wywołują sprzeczne uczucia. Uwielbiasz je, ale nie jadłeś od długiego czasu, bo jesteś gruby / nie możesz / nie jest to superzdrowe / nie możesz robić odstępstw <wpisz swoje przekonanie>. Zrób to. Podziel się z domownikami lub przyjaciółmi. Ciesz się każdym kęsem. 🙂
Przełamywanie strachu w taki sposób uświadamia, że nie ma się czego bać. Nawet, jeśli jest to danie nieco bardziej kaloryczne – intuicyjne jedzenie będzie pomagało w ciągu dnia wyregulować apetyt. Zjedz nieco mniej na inne posiłki, ale nie szalej. Na luzie.
Masz ulubione produkty, których nie kupujesz bo wiesz, że jak kupisz to zjesz w całości?
Każdy ma swoje trigger foods. Jeśli już czujesz się pewniej w jedzeniu na luzie spróbuj tego.
Kup, wydziel porcję, która uznawana jest za rozsądną i zjedz w pełni świadomie. Kolejnego dnia możesz zdecydować się na kolejny kawałek. Bądź świadomy i pozwól sobie na to, zamiast kupować dany produkt w szale jedzenia. 🙂
Pozwalając sobie na wszystko i nie kategoryzując jedzenia na dobre/złe, zmniejszasz silne uczucia, które masz myśląc o smakołykach, które sobie odmawiałeś.
Administratorem danych osobowych zbieranych za pośrednictwem sklepu internetowego jest Sprzedawca Dieta Sportowca - poradnia dietetyczna i blog, Dorota Traczyk-Bednarek. Dane są lub mogą być przetwarzane w celach oraz na podstawach wskazanych szczegółowo w polityce prywatności. Polityka prywatności zawiera pełną informację na temat przetwarzania danych przez administratora wraz z prawami przysługującymi osobie, której dane dotyczą. Kontakt z administratorem: kontakt@dieta-sportowca.pl