Kawa taka zła?
Okazuje się, że kofeina to jedna z nielicznych substancji o udowodnionym korzystnym działaniu jeśli chodzi o wspomaganie wysiłku fizycznego u sportowców. Niedość, że poprawia wydolność, odczuwalnie dodaje sił, to wpływa korzystnie na przemiany metaboliczne! Z pewnością wszyscy kawosze się cieszą!
Bardzo polecam strzelić sobie taką (nic na siłe, ale jeśli lubicie- jak najbardziej!) przed treningiem czy zawodami.
Wiem, że istnieje wiele mitów na jej temat, ale istnieje również wiele faktów, które w rzeczywistości nie są tak przerażające jak je malują.
Za przykład możemy wziąć to, że kofeina wypłukuje wapń i magnez, kwas foliowy i inne minerały – faktycznie, za sprawą kwasu szczawiowego i fitynowego część mikroelementów jest „blokowana”, jednak przy umiarkowanych ilościach kofeiny nie ma prawa prowadzić to do jakichkolwiek niedoborów.
Wszystko to kwestia diety bogatej w minerały i witaminy- wówczas nie ma mowy o wypłukiwaniu czegokolwiek w jakkolwiek znaczących ilościach.
Kolejnym hiciorem jest to, że <strong> kawa odwadnia </strong>. Brzmi poważnie, bo wiadomo jak bardzo niekorzystne jest to zjawisko. Tymczasem w załączniku Australian Institute of Sport możemy przeczytać, że nie ma w rzeczywistości to większego znaczenia- w szczególności, jeśli mowa o tych, dla których kawka jest normą i stanowi większe lub mniejsze źródło płynów.
Nie przesadzajcie jednak w drugą stronę. Myślę, że więcej niż 3 kawy dziennie nie jest wskazane. Nie jest wskazana wtedy, kiedy towarzyszy Tobie zbyt dużo stresu, śpisz zbyt mało, jesteś narażony na znaczne niedobory minerałów i źle na nią reagujesz, albo Twoja dieta wymaga jej wykluczenia ze wzlgędu na dolegliwości któregoś z narządów.
*Mówiąc kawa mam także na myśli produkt naturalny- NIE rozpuszczalne i NIE z cukrem. *Pamiętajcie, że to także źródło chociażby silnie niekorzystnego akrylamidu.
Do tych, którzy źle reagują na kofeinę lub nie lubią kawy (najwyraźniej są takie szalone osoby! ) – nie martwcie się i wypijcie yerbę! Na zdrowie!
2 Comments