- 6 całych jaj L, 120g boczku 30g oleju koko
- 2 duże banany, 40g płatków jaglanych, 50g daktyli i 40g odzywki
- 250g wołowiny, 2 żółtka, 200g avocado, 10g masła, 20g oliwy, 300g ziemniaków
- 250g karkówki, 40g słoniny, 30 g masła
- 250g indyka, 100g ryżu
- brak energii, zmuszanie się do treningów
- słabe samopoczucie
- o jezu jak mnie goni do toalety! – bardzo silna biegunka
Dlaczego dieta nie działa jak powinna?
- Ma dużo fatu. Tak jest, tłuszcz najlepszy przyjaciel diety walecznego samuraja!!!!
- Dużo mięcha – 1kg chyba wystarczy, prawda? 🙂 TAK jest, jest męsko!
- Są jaja, jest boczek, jest paleo. Git!
- Warzywa? Warzywa są dla słabych!
Chyba nie trzeba być dietetykiem z tytułem, żeby zobaczyć, że COŚ tutaj jest nie tak.
- Bilansuj białko – naprawdę nie musisz jeść kilograma mięcha dziennie, zapychać boczkiem i popijać masłem. 🙂 Więcej białka nie da Ci więcej mięśni. Chyba fajnie zjeść sobie węglowodany, prawda? 🙂
2g białka na kilogram masy ciała wystarczy. Zajrzyj tutaj.
- Bilansuj tłuszcze – i zdecyduj się. Albo tłuszcze (nie polecam), albo normalna ilość i węglowodany – tutaj jest prawie 400g tłuszczu (oh god) i około 250g węglowodanów, z czego ani jeden procent/poza ziemniakami/ nie pochodzi z warzyw. Tak duża ilość tłuszczu (na śniadanie 120g) oczywiście prowadzi do biegunek tłuszczowych i nie ma co się dziwić. Organizm nie radzi sobie z takim obłożeniem. Jak masz mieć energię na treningu?
Chcesz więcej tłuszczu? Celuj w 35-40% maks przy umiarkowanych węglowodanach. Tutaj zasugerowałam zjechanie do 30-37%.
- Bilansuj węglowodany – tylko okołotreningowo i na kolację? OK, jeśli to Ci odpowiada. Nie mniej, przy zapotrzebowaniu 4000-5000kcal – 40g płatków jaglanych, ryż i porcja ziemniaków to śmiech na sali. Naprawdę.
50% cię nie zabije, a wzmocni.
- Jedz warzywa. To podstawa podsta od której powinniśmy zacząć. Czytaj więcej tutaj.
- Nie jedz tyle mięcha!
Mięso w 4 na 5 posiłków dziennie to fatalne rozwiązanie (pisałam o tym tutaj w MITach dotyczących paleodiety). Ja wiem, że moda, że paleo to mięso itd.
Paleo nie równa się paleo, a mięso /zwłaszcza czerwone/ w takiej ilości jest szalenie szkodliwe. Zwłaszcza w dłuższym okresie czasu.
Masz podobny problem i czujesz się nieco zagubiony? 🙂 Dowiedz się co działa pod okiem dietetyka i kliknij TUTAJ.
11 Comments