To nie jest zwykły serek homogenizowany czy zmiksowany twaróg.
Olejowi lnianemu wielokrotnie zarzuca się niską przyswajalność jeśli chodzi o kwasy omega-3, które w lnie występują w bardzo korzystnym stosunku do omega-6, nabywając właściwości przeciwzapalnych. Faktycznie, olej lniany nie ma tak świetnie przyswajalnych kwasów tłuszczowych omega-3 (krótko mówiąc jest źródłem przede wszystkim kwasu alfa-linolenowego (ALA), który w naszym organizmie jest w stanie przekształcić się w kwas eikozapentaenowy, a ten z kolei musi przejść konwersję w kwas dokohekzainowy, który docelowo spełnia rolę omega-3) – za główne źródło n-3 uznajemy zatem tłuszcz rybi.
Żyła jednak kobieta, która olejem lnianym leczyła ludzi w nietypowy sposób. Stworzyła przepis na pastę, której dwa główne składniki uzupełniały się – i w tym przypadku olej lniany niemal w 100% był przyswajalny, a faktyczne przyswajanie n-3 było znacznie wyższe.
Antyzapalne działanie kwasów omega-3 przy jednocześnym ścisłym ograniczeniu kwasów omega-6 ma działanie prozdrowotne – na podstawie wielu doświadczeń można przypisać przepisowi działanie zwalczające (a raczej prewencyjne ) w chorobach nowotworowych, wystąpieniu stanów zapalnych skóry i zaburzenia pracy innych organów. Są to jednak dane empiryczne, więc warto traktować je jako ciekawostka, a nie prawda objawiona. 😉
Tym razem mowa oczywiście o dr Budwig i jej paście z oleju lnianego nierafinowanego. Olej musi koniecznie być dobrze transportowany i przechowywany – w ciemnej butelce i niskiej temperaturze, ponieważ wielonienasycone kwasy tłuszczowe są niezwykle wrażliwe na utlenianie – niszczy je ekspozycja na słońce, powietrze oraz wpływ nawet nieznacznie wyższej temperatury.
Zainspirowana przepisem – bo sama kocham smak oleju lnianego i uwielbiam dodawać go do kapusty kiszonej, marchewki tartej i pozostałych świeżych sałatek! – kupiłam twaróg i zmiksowałam na pastę.
Czuć i twarożek, i olej (ja go uwielbiam, stąd mi to bardzo odpowiada 😉 ).
Dr Budwig proponuję do pasty dodawać co tylko zdrowego przyjdzie nam na myśl
– zioła takie jak koper i pietruszka, warzywa, a nawet owoce (pasta ze zmiksowanym bananem i jabłkiem brzmi dobrze).
Myślę, że z pesto (koniecznie na siemieniu lnianym, nie innych orzechach) bazyliowym czy szpinakowym będzie też smakowało fantastycznie…:)
Podstawowa pasta dr Budwig – przepis (źródło: http://www.budwigdieta.pl/)
Składniki:
- 2-3 łyżki oleju lnianego
- około 125g odtłuszczonego twarogu
- 2-3 łyżki mleka lub jogurtu, kefiru. Ilość uzależniona jest od gęstości, która chcemy uzyskać
Składniki dodatkowe w zależności od preferencji smakowych:
- w wersji na słodko: miód, wanilia, cynamon
- w wersji na ostro: czosnek, papryka ostra, pieprz, kurkuma, imbir itp.
- w wersji z ziołami: bazylia, mięta, pokrzywa itp.
- wersja z orzechami: orzechy włoskie, orzechy pekan, orzechy brazylijskie
- wersja z owocami: ananas, banan, wiśnie, porzeczki
Wykonanie:
Do blendera o najmniejszej pojemności 500ml dodać 2-3 łyżki oleju lnianego, 2-3 łyżki kefiru, 2 szczypty kurkumy, 2 szczypty imbiru, szczyptę soli i szczyptę pieprzu. Dołożyć pierwszą porcję sera i zmiksować do uzyskania gładkiej konsystencji. Dodać następną porcję sera i podobnie miksować. Gotowy ser powinien być jednolity bez grudek, powinien przypominać serek homogenizowany.
5 Comments