Z pewnością robiliście pomiary na analizatorach składu ciała i nie raz zadziwił Was wynik, który zobaczyliście.
- Czy analizatory składu ciała są miarodajnym urządzeniem?
O ile możemy zwrócić uwagę na to, ile ważymy i obserwować zmiany oraz poddawać je analizie – o tyle dla większości osób zmiany procentowej zawartości tkanki tłuszczowej są NIEMOŻLIWE, niemiarodajne, MÓWIĄCE niewiele. Najczęściej spotykamy się z tymi, które bazują na bioimpedancji elektrycznej.
Warto wiedzieć, że:
- Analizator składu ciała traktuje ubytek wody jako spadek tkanki mięśniowej.
- To niestety jest równoznaczne ze wzrostem % zawartości tkanki tłuszczowej!
- To oznacza, że każda osoba bez wypełnionych glikogenem mięśni, lekko odwodniona i/lub na diecie low-carb (nisko / umiarkowanie nisko węglowodanowej) będzie miała wyższą zawartość tkanki tłuszczowej niż na innego rodzaju diecie / w innym stanie.
- U kobiet zmiany na skutek retencji wody mogą mieć miejsce codziennie (klik) – i tak codziennie będziemy mieć inny % tkanki tłuszczowej.
- Dodatkowo, wykonanie pomiaru na innej nawierzchni może pokazywać różne wyniki. Analizatory należy umieszczać na stabilnym podłożu. Pomiar na panelach odpada.
Trzeba naprawdę świetnie znać swój organizm, aby rzetelnie analizować wyniki. A na dobrych wynikach nam zależy.
Urządzenia pokazują nam masę ciała, poziom tkanki tłuszczowej, zawartość mięśni i tłuszczu trzewnego. Czasami wyliczają nam wiek metaboliczny oraz ilość kalorii całkowitej przemiany materii (to dla mnie zagadka – skąd analizator wie, ile trenuję? 😉 ).
Tego typu urządzenia mogą nam jedynie sugerować ewentualne zmiany, ale zawsze parę procent (z moich obserwacji, u kobiet) skacze w jedną i drugą stronę, z dnia na dzień.
Jak więc zmierzyć % ilość tkanki tłuszczowej?
Waga, centymetr i oczywiście kaliper (tzw. fałdomierz) oraz odpowiednie kalkulatory, które pomagają określić % zawartość tkanki tłuszczowej.
Poniżej parę zasad, które pomogą Tobie robić wiarygodne pomiary i analizować wyniki, prawidłowo.
1. Pomiary rób zawsze w takiej samej części dnia i warunkach.
Sugeruję aby były wykonywane rano, na czczo. Oczywiście bez ubrań.
2. Co jaki czas się ważyć?
Możesz ważyć się codziennie lub wybrać 2-3 dni w tygodniu. Możesz także ważyć się raz w tygodniu, ale obecnie uważam, że warto pomiary robić przynajmniej 3x w tygodniu i wyciągać średnią.
3. Zapisuj raz w tygodniu obwody.
- Talia
- Biodra
- Udo
Posługuj się obrazkami, które pokazują “w jakich miejscach się mierzyć”. Warto jednak dobrze zapamiętać miejsce, które mierzymy (u każdego będzie nieco inne). Praktyczną wskazówką może być znalezienie np. znamion/pieprzyków, które będą naszymi odnośnikami lokalizacji miejsc pomiarów. 🙂
4. Mierz się najzwyklejszym kaliperem / fałdomierzem raz w tygodniu.
Jeśli 2 powyższe punkty nie wystarczą – kup kaliper za dychę i stosuj pomiary. Fajne kalkulatory % zawartości tkanki tłuszczowej znajdziesz na tej stronie.
Brak pomiarów może być brakującym puzzlem w osiągnięciu efektów – bez pomiarów nie masz pojęcia, czy to, co robisz – działa czy nie. Lutro niestety czasami oszukuje.
Można szarpnąć się także na analizę składu ciała metodą DEXA, która jest bardziej miarodajna, ale i dosyć kosztowna.
1 Komentarz