Bób, z angielskiego fava beans lub broad beans – sezonowy, uwielbiany, niskokaloryczny i wysokobiałkowy.
- Wspaniała roślina, należąca do strączków o ciekawym, delikatnym smaku.
- Ekstra szybka do przygotowania.
- Niskokaloryczna – 100g to tylko 66kcal – aż 7,1g białka, 0,4g tłuszczu, 14g węglowodanów
- Zawiera mega dużo błonnika (w łupinach koniecznie), foliany, witaminy z grupy B, witaminę K, mangan itd.
- Porcja 200g dostarcza Wam dobowe zapotrzebowanie na ryboflawinę i wit. K.
- Rekomendowana przez Hannibala Lectera (klik)
Głupio nie skorzystać, kiedy na targach 400-500g paczki są po 3-5 zł.

Dzisiaj przepis najprostszy. Przekąskowy lub jako dodatek do obiadu.
Potrzebujesz:
- Bób – 400-500g (mniej się nie opłaca, bo i tak będziesz chciał dogotować więcej 😉 )
- Olej kokosowy / Ghee – 2 łyżki
- Natka pietruszki – pół pęczka
- Pieprz – 2 szczypty
- Sól himalajska – szczypta lub dwie
Do dzieła:
- Gotuj bób przez 4 minuty, odlej wodę. Tłuszcz rozgrzej, wrzuć bób, chwilkę podsmażaj.
- Teraz decyzja należy do Ciebie: obierasz lub jesz w całości.
Łupinki bobu mają sporo błonnika i pomagają w zapobieganiu występowaniu ewentualnych wzdęć, więc nie dość, że nie musisz nic obierać to jeszcze efekt jest lepszy. To tak, jak w jedzeniu owoców ze skórką (no, poza banankiem i poza tymi, które są pryskane milion razy). - Następnie oprósz go solą, pieprzem i dużą, dużą ilością posiekanej natki pietruszki.
Co jeszcze możesz zrobić z bobu?
- Pasty – miksując go z oliwkami / ziołami / suszonymi pomidorami / kaparami
- Zupę krem – dodać kawałek buraka, marchwi, zioła, mleczko kokosowe lub kawałek masła lub żółtko
- Zapiekać z warzywami i batatami
- Kombinować – jest masa różnych opcji na korzystanie z jego dobrodziejstw! 🙂
2 Komentarze