Jaki jest problem z jedzeniem wysokoprzetworzonej żywności?
Jest wielu zwolenników tzw. diety IIFYM – If it fits your macros, polegającej na jedzeniu wszystkiego, co chcemy pod warunkiem trzymania się wyznaczonych makroskładników i energii. Wiele osób faktycznie odnosi sukcesy na takiej diecie – i o ile ich dieta obfituje w produkty wysokiej jakości, będące źródłem naturalnych witamin i składników mineralnych, nie obcinając przy tym połowy zapotrzebowania na energię, a jakość BTW jest wysoka – super.
Jednak zdecydowana większość osób wybierających tę dietę decyduje się na nią właśnie ze względu na “możliwość” (ale zawsze mamy wybór) jedzenia produktów niekoniecznie wysokowartościowych, tj. szkodliwych.
Sięganie w ramach diety po jedzenie wysokoprzetworzone takie jak słodycze, fastfoody, słodziki, odtłsuszczone produkty mleczne, a także podjadanie między posiłkami chrupiących solonych i słodkich przekąsek(bo przecież to węgle i tłuszcz 😉 ), spożywanie w ramach zapotrzebowania alkoholu – zubaża nasz organizm o to, co dostarczylibyśmy z dietą zastępując tego rodzaju posiłki sensownym, odżywczym pokarmem.
I najważniejsze:
Pożywienie, które zostało przemielone, przerobione, doszprycowane chemicznymi dodatkami, zabarwione “barwnikiem roślinnym” i podrasowane “aromatem identycznym z naturalnym” wcale nam nie służy. Jaką masz pewność, że Twój organizm (i genom) jest “gotowy” na dodatki do żywności, których zwyczajnie nie było nigdy w naturze.
Śmiem twierdzić, że nasz mądry organizm nie rozpoznaje takich substancji. Nie wie co to właściwie jest bo lata ewolucji to zbyt mało,
To tak, jakby zjadać obcego. 😉 – Popatrzcie proszę co dzieje się z człowiekiem, który w efekcie defektu genetycznego ma tylko jeden chromosom wadliwy. Pszenica została obecnie zmodyfikowana do postaci plastiku – zamiast 14 (dzika pszenica), obecnie posiada ich dwukrotność. Niewielka ilość glutenu została “wzbogacona” o dodatkowe 14 (!) aminokwasów wchodzących w skład glutenu [3] i tak, jak pierwotnie nie był on agresywny tak teraz – taka skala robi wrażenie.
Poza tym – współczesna odmiana pszenicy zwiększyła występowanie celiakii (a jednak, można ją nabyć). [4]
Żywność powinna nas żywić. Oznacza to, że ma odżywiać, czyli dostarczać organizmowi potrzebnych substancji.
Śmiało mogę powiedzieć, że takie przetworzone produkty to nie jest żywność.
Co się z tym dzieje?
Tutaj wyjaśnia się, dlaczego sztuczne dodatki do żywności są kancerogenne (powodują nowotwory), mają działanie szkodliwe na nasz układ nerwowy, hormonalny, na zdrowie psychiczne, skórę, narządy wewnętrzne i każdy organ naszego ciała. Odpowiedzią jest reakcja organizmu na ww. substancje. Nie wie co to jest, więc stara się to zwalczyć. Często strukturalna budowa takiej substancji jest bardzo zbliżona do budowy któregoś organu naszego organizmu i na skutek zwalczania substancji obcej atakuje także zdrowe tkanki, prowadząc do obniżenia sprawności organizmu i wyżej wymienionych problemów. [2] Taka reakcja autoimmunologiczna występuje np. przy spożywaniu glutenu, którego składnik (gliadyna) ma bardzo zbliżoną budowę do komórek tarczycy. Często podobne reakcje pojawiają się na skutek spożycia produktów mlecznych [1].
Pomyślcie jeszcze o tym, jak mało wiemy.
Spożywając dietę bazującą tylko na kaloryczności zapominamy o dbaniu przeciwdziałaniu inflamacji (st. zapalny), często zaniedbując prawidłowy stosunek kwasów omega-3 i omega-6, dostarczając pokarmów zwiększających stres oksydacyjny (i nie kompensując wolnych rodników antyoksydantami) i nie dostarczając odpowiednich ilości niezbędnych witamin, minerałów, białek oraz dobrej jakości tłuszczu (bo przetworzone produty to zwykle utlenione kwasy tłuszczowe, izomery trans, kiepskie oleje roślinne – i nikt nam nie mówi, że smalec jest dobry) i węglowodanów (wiadomo – tutaj wtedy dominują przetworzone zboża, cukier i syrop glukozowo-fruktozowy).
Jeśli chcesz dbać o siebie, pamiętaj, że właściwe jedzenie to punkt wyjściowy do zdrowia, dbania o homeostazę organizmu i realizację zapotrzebowania na niezbędne substancje we właściwych proporcjach. Niewłaściwe jedzenie jest najłatwiej dostępną substancją szkodliwą – której efektów nie leczymy kolejno dietą, a kolejnymi substancjami chemicznymi o znacznej ilości skutków ubocznych.
W innym artykule pisałam o tym, dlaczego dieta “MŻ”, tj. “mniej-żreć” to kiepski pomysł.
Zapraszam. 🙂
1. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3945069/
2. Food and Nutrition Sciences, 2013, 4, 20-32 http://dx.doi.org/10.4236/fns.2013.41005 Published Online January 2013 (http://www.scirp.org/journal/fns)
warto doczytać: http://chriskresser.com/the-gluten-thyroid-connection
3. William Davis; Wheat Belly
4. Van den Broeck HC, de Jong HC, Salentijn EM et al. Presence of celiac disease epitopes in
modern and old hexaploid wheat varieties: wheat breeding may have contributed to increased
prevalence of celiac disease. Theor Appl Genet 2010 Jul 28. ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2963738/
1 Comment